patrzę na siebie
w pamięci
widzę ten sam obraz
przymykam szybko oczy
by nie zniknął
już kiedyś byliśmy tu razem
intrygujący kolor granatu
odczucia o wielu imionach,
w szerokich źrenicach
nowi lokatorzy:
balonik,
śnieżny księżyc
szyby kopalniane.
Potem wracam …
To był marcowy wieczór 2018 roku.