a w noc
rozpalony śnieg
zawiewa przez tory
porzucone wagony
a nad nimi wrony
czarne koperty
bez treści
zatoczyły krąg
nad rzeką
pan srebrny
jak księżyc
poi konia —
biały jego grzbiet
nad rzeką
pan srebrny
jak księżyc
w galopie cień
i patrzy przed siebie
i patrzy gdzieś
i nikt nie wie dokąd tak gna
pan srebrny jak księżyc
zimna mgła
z nozdrzy konia
mrozi wiatr —
milczą drzewa
i twoje skrzypce