nie umarłem
nie teraz
czasem śpię
nie zabieraj
za droga śmierć
życie nieubezpieczone
nie mam co jeść
w garach pleśń
obudzę kiedyś człowieka
wskrzeszę do życia
nie opłaca się umierać
choćby dla dotacji
życie w tym świecie
rzeź
segregacja śmieci
podział ludzi
na tych na tamtych
śmieć piszący cienki wiersz
nie umarłem bez licencji
przejść inny wymiar
by noc stała się dniem