tutaj się zaczęło
tutaj się skończyło
zakwitło by wysuszyć się na wiór
żółty kolor jesieni
nasza miłość wisi jak ciuch w szafie
pachniało lawendą starym sadem
zacieram ślady sprzed laty
kilkanaście lat temu a jakby wczoraj
zatoczyło życie trzysta sześćdziesiąt stopni
między nami jest siła sól ziemi
tutaj urodzona tutaj umarła nasza miłość
nie wiem dlaczego po co nam to było
mógł śnić się sen naszych marzeń
to koniec o tym wszyscy wiedzą
może innym razem w innym miejscu
razem biegniemy do światła
bliżej wiosny pachnące kwiaty
bliżej nieokreślonym kierunku
w końcu przestałem się bać o nas