skończona radość z życia

Yaro

tutaj się zaczęło
tutaj się skończyło
zakwitło by wysuszyć się na wiór
żółty kolor jesieni

 

nasza miłość wisi jak ciuch w szafie
pachniało lawendą starym sadem

 

zacieram ślady sprzed laty
kilkanaście lat temu a jakby wczoraj

zatoczyło życie trzysta sześćdziesiąt stopni


między nami jest siła sól ziemi

 

tutaj urodzona tutaj umarła nasza miłość
nie wiem dlaczego po co nam to było
mógł śnić się sen naszych marzeń

to koniec o tym wszyscy wiedzą


może innym razem w innym miejscu

 

razem biegniemy do światła
bliżej wiosny pachnące kwiaty
bliżej nieokreślonym kierunku

w końcu przestałem się bać o nas

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 4 stycznia 2024
anonim