cichy głaz
zacementowane usta
ani słowa
w oddali wiatr
ciszę rozpruł rzeźbiarz
wydobył piękno
wydobył kształt
ujrzałem kobietę
z kamienia
taka jak ty ciepłą
w oczach łza
perełka szczęścia
serca zbliżone w rezonansie
żyję dla ciebie
- w oddali wiał wiatr _ bez wiał
- ciszę rozpruł rzeźbiarz_ bez ciszy, ale i rozpruł zamienił bym na coś innego. Bo gdy wieje, nie jest cicho (duje).
- zauważyłem kobietę_ ujrzałem.
- żyjemy dla siebie.
To tylko moja sugestia, nic poza tym.
Ty też się tyle znasz na poezji, co świnia na pełni księżyca.