Obłok kryje błękit nieba - pary tworzy
lekki powiew puch rozpyli
pokaże odnogi
i tu- na ziemi życie krąży
dusza drąży
duch bliskości ciepła szuka
moc tęsknoty mruczy
gdzie - ten mój jedyny.
Tam - też była miłość wiotka
odpłynęła pełną łódką
tobie został
owoc kruchy - twój kochany
teraz ćwicz i buduj ramy
drugi gładzi swoje boki.
Może nie wie - może nie chce
może ma już inne plany
w tobie drzemie gen matczyny
ból i bieg i ściany
czort wywija chore treści
bujdy kręci
tamte
wichry pędzą koła - nie zatrzymasz
dzień i noc i nie ma zmiany
dyżur wieczny.
Ucisz fale niepokoju
przegoń strach i męki
tu odbijesz - tam zawrócisz
wszystko - możesz...
Tylko z boku
nikt nie łapie całej treści
biurko twarde - czyta bajki...