Wystarczy zwykła L-Dopa

falkon

Kpiny sprawiają

że przy ziewaniu

chcę wyglądać świeżo i gładko.

 

Co innego niewygoda, nieszczęście

Ale nie...

Nie ma wojny, krucjat, jest pięknie.

 

Chciałbym krzyknąć przy ludziach

postawić brakującą kropkę.

Ale co z tego !

 

Pochlebne przesądy na tematy ogólne

strzegą porządku istnienia.

Są tacy, co pożądają mojego ducha.

Ziemskie formy nie są bytami niebiańskimi.

 

Mój chromosom w cząsteczce człowieka

unosi się nad faktem

i basta.

 

Nie mogę być w pełni ludzkiej sapiencji

jak też minoderyjny, przeszywająco słodki

dla wszystkich autorytetów i mędrców.

 

Chciałbym wycyganić fantastyczną cenę

dla myśli swobodnej.

Zaśmiecony umysł pełen hałasu

nie wybawi się na zewnątrz

gdzieś są cudowne rodzaje istnienia.

 

Obrzęd już skończony:

 

Snuję cudowne myśli.

Substytutem starzenia się

młodość.

Nie depczę specjalnie ulic

nie ulegam plugawej żądzy.

 

Konstelacje żółtych świateł

latarni ulicznych

mają coś z nieskończoności.

 

Czapkę z daszkiem kładę na głowę.

ustępuje osłupienie katatoniczne.

 

falkon
falkon
Wiersz · 17 stycznia 2024
anonim