niepokoją mnie wrażliwe oczy matek
patrzą na synów od niedawna
jakby wszytkość świata miała odejść
jak tylko pójdą syny na wojnę
wyraźnie te oczy czekają
na to żeby włożona mądrość
w głowy ich młodych chłopców
ocalała przed durnotą starych
patrzących tylko na złoto
jeśli te matki mają rację
jeśli ich uczucia staną się prawdą
świat naszych głupich kłótni
stanie się nieważnym światem
zaczniemy marzyć o rzeczach
które teraz mamy i które
zaniedbane na co dzień wydają się
nieważne dla nikogo
nie stanie się samo nic złego
nic dobrego też nie
ale częścią świata jest
i zło i dobro przecież
jak ci młodzi żołnierze
dzisiaj jeszcze może w pieluchach
lub przedszkolu
załóż sobie siebie
w rzeczy która dzisiaj
pozostaje daleką
niewyobrażalną stroną.