Powieki masz ciężkie
ciało powoli wiotczeje
staje się lekkie
dociera do ciebie echo
za chwilę zaśniesz.
-------------------------------------
Ogromna siła dotarła do mnie
unosi do góry jak piórko
pod księżyc
farbowany w technikolorze
słońce
rozgrzany do białości węgielek.
Pojawiły się barwy
podobne po rozczepieniu światła
iskry burze wizualne
krwotok oczny.
Inny biologiczny świat
niespotykana różnorodność form
nie mogę nasycić się obrazem
wizją ładu i piękna.
Ziemia i przestrzeń zmówiły się
ptaki oniemiały z zachwytu
drzewa ociosane metaforą
stoją bez oczu
surrealizm zamieniony w prostotę.
Sunę w dół do góry
bez przeszkód
tutaj myślenie szkodzi i zabija
skończona zabawa w wojnę
nie cierpię utraciłem cierpliwość.
Cieszę się nowym światem
wolnym od złych zdarzeń
miłość istnieje naprawdę
nie ma słów
mniej więcej
tak sobie.
Nie istnieje słowo-pocisk.
Tabliczka na drzwiach
NIE BUDZIĆ!!!