Wolności.

Andrzej

Nie było wielu chwil,

zbyt posłusznym tobie byłem,

zbyt uczciwy i zbyt wierny,

dla idei zniewolenia,

myśleć sam - nie potrafiłem. 

Nie zrozumie nigdy nikt

- Kto nigdy wolnym nie był,

Nie zrozumie zatem ten, 

kto poza klatką - nie żył.

Myślałem, że posłusznym,

być mi trzeba,

Nie wiedząc jak i gdzie

Wolności szukać z nieba.

Kochałem mych łańcuchów brzęk

Nie znając dzwięku

wolnych słów,

nie znając z  oczu spojrzeń wprost

Za pózno szukać już.

Za pózno spełniać  swoje sny,

Za pózno szukać Boga

 lecz patrzę w przyszłość - szukam innej znów

z nadzieją, że coś się wnet przydarzy,

Że jutro  może tuż

eksplozja naszych marzeń, 

w objęciach pocałunkach 

do śmierci w życiu się cos zdarzy

co na wieki wieków już ,

nie zaćmi naszych pragnień.

 

 

 

 

 

 

Andrzej
Andrzej
Wiersz · 30 stycznia 2024