ubierz się w marzenia urodzony w czepku
odrobiny szczęścia pakuj po kieszeniach
kasa w życiu nie jest najważniejsza
nie oślepniesz ze szczęścia Bóg o tobie pamięta
pędzisz za wiatrem bo niczego więcej nie ma
ważne są wspomnienia troski zadumy w myśli
wspólnie spędzone chwile, których jest niewiele
wszystko inne to sucha trawa garść pyłu
nadchodzi jesień proś o zdrowie
proś bo dzień upływa rzeką życia
nadchodzi jesień czas rozstania
czas zadumy nad morzem słów
słońce wyznaczyło kierunek
zawsze wschodzi zachodzi
noc otwiera okno na horyzoncie
pojawiają się nowe myśli
zajęte miejsce w autobusie
Bóg patrząc łaskawie widzi świat
wokół cisza rozciąga mgły
krąży ćma wokół lampy
krążą myśli zajęte czymś