za dużo

Yaro

ile zła zmieści świat pod skrzydłami wiatru 

ile czekać wypatrywać oczy by zobaczyć 

to co ma się stać przestać się bać patrzeć 


dni płyną nieustanie godziny to chwile 

szybko się zbierać przed nadejściem 

być gotowym przed każdą drogą 


zasypiam wiem że nie warto noc krótka 

nad ranem sen najlepszy gdy budzik 

wyciąga ciało spod kołdry wprost do roboty 


mam dość tej nieprawdy tej odgrzanej zupy 

jest dobra tylko pomidorowa z rosołu z wczoraj 

zapominamy kto za nas umarł kto zdradził


na dworze zimno pada deszczyk

mam dość tego rapu tego ładu

wysiadam na stacji wypadam z gniazda

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 13 lutego 2024
anonim