miastowe rozkminy

slavic player

brukiem w odległe wieki

świątynie i cv w gablotkach

te starania o bezwiedne mijanie

i dzwon o dwunastej

na niebywałą animację miasta 

 

bazary serowe gouda i belegen

poniżej progu codziennej zmysłowości

więc ich śmiech jak głupich

do twojej jaźni

 

jest tu taka deszczówka z rynny

która zdumiewa wszystkie domysły

własnym biegiem po złoto 

wzdłuż krawężnika do rzeki orinoko

 

z mieszanki obiektów sakralnych

wybieram przepyszny barok

gdyż jego formułka już nie leży na duszy

lecz ją zamieszkuje: cogito ergo play

slavic player
slavic player
Wiersz · 16 lutego 2024
anonim