brukiem w odległe wieki
świątynie i cv w gablotkach
te starania o bezwiedne mijanie
i dzwon o dwunastej
na niebywałą animację miasta
bazary serowe gouda i belegen
poniżej progu codziennej zmysłowości
więc ich śmiech jak głupich
do twojej jaźni
jest tu taka deszczówka z rynny
która zdumiewa wszystkie domysły
własnym biegiem po złoto
wzdłuż krawężnika do rzeki orinoko
z mieszanki obiektów sakralnych
wybieram przepyszny barok
gdyż jego formułka już nie leży na duszy
lecz ją zamieszkuje: cogito ergo play