szklana kula

dafne

 

 

na barykadach ostrych niczym 
zęby miotane językiem 
z prawej : ciernie i krzyże 
matrony i dzwony 
cokoły chłop goły w mizerze 
patriarchJAtu!


po lewej 
utopie rozciągłe jak swetry 
idee ( już w dziurach) zamordyzm pod ściegiem 
biologia znów pruje narrację 

 

więc herzlich  willkommen !
gdzie dwóch się biło tam …
kula ziemska  w czyichś dłoniach 
i oko zagląda do środka 


między krą a pustynią 
wciąż szuka człowieka 
zobaczymy 

kiedy go spotka

 

 

 

 

dafne
dafne
Wiersz · 25 lutego 2024