Nie pisz do mnie smutnych wierszy,
co tęsknotą karmią mnie.
Nie udźwignę tego bólu,
jak brzózka załamię się.
Twoje słowa nasilają
serca żałość - trwonisz czas.
Ty wiesz, jestem blisko celu,
nie wstrzymamy pędu kół.
Proszę, napisz coś o wiośnie,
śpiewających kosach w bzach,
gdyż przy dźwiękach tej kapeli
chcę odjechać w mgielną dal.
Gdy cię wiosna oszołomi,
zachwyci słowika śpiew,
nowa miłość cię utuli -
będę fruwać już wśród gwiazd.
Proszę, weź mnie w swe ramiona,
pocałunkiem otrzyj łzy,
gdyż z podróży tej, ostatniej,
nie powrócił jeszcze nikt.