Jak wypłakany list

Yaro

malujesz świat na szarym papierze

całkiem inna jest prawda to linia

nie do przeskoczenia

 

chcesz pochwalić się wrażeniami

nikt nie pragnie cię posłuchać

 

odbierasz szansę jak list ze skrzynki pocztowej

zawsze rano budzi stres związany z bólem ból pełen życia

 

dniem obawa malujesz obraz niezałatwionych spraw

pełno warstw pod płótnem prawdziwy ty

 

oczy przekrwione od ciężaru

popielatych dni ciemnych myśli

trzeźwym wzrokiem osiągasz mniej

 

piszesz list do kogoś innego niż zwykle

odwiedzają cię wspomnienia

demony przeszłości daj spokój

to bez sensu ważna treść

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 1 marca 2024
anonim