Sonet
Odeszłaś na zawsze. Nie obiecuj mi
Że się gdzieś spotkamy pod osłoną mgły.
To przeszłość marzenia pozostały łzy,
Nieuchwytne ślady tych gorących dni.
Minęło odeszło wygasło do dna.
Bez miłości chłodny, szary cały świat.
Na szybce okiennej zamrożony kwiat.
Jakaś martwa pustka dniem i nocą gna.
Za oknem szaleje zadymka i szkwał,
Okienną futryną trzaska wściekły wiatr,
Upiornie noc długą cały chaos trwał,
By świtaniem pomknąć do dalekich Tatr.
Porannym promykiem uśmiechnął się dzień,
Po nocnym koszmarze został tylko cień.
Gdzie jesteś
lydiadel
lydiadel
Wiersz
·
1 marca 2024