pustka naciąga spodnie
cisza rozproszyła chaos na małe cząstki
idę brzegiem jeziora
mgły tańczą walca
cicho tu i spokój
na niebie księżyc liczy gwiazdy
wśród szuwarów
wiatr pieści na konarach kormorany
one też odpocząć chcą
zapalam ognisko
siadam blisko
myślę o tobie
niech ten sen przeniesie mnie
w objęcia ramion wiatru