Świtezianka czyli pożegnanie

lydiadel

 

 

Na lazurowym niebie 

wiatr białe chmury gna,

nad brzegiem wód Świtezi

pożegnań nadszedł czas. 

Tu oddam się wieczności,

popłynę w inny świat,

wspomnieniem otulając  

mą załzawioną twarz.

 

Patrzę w tę toń przejrzystą,

w otchłani szukam jej

i widzę pannę wodną 

wśród fal mieniącą się. 

Lustrzane lico kusi,

pochylam się ku niej

dotykam źródeł szczęścia

spętany w błogim śnie.

 

lydiadel
lydiadel
Wiersz · 7 marca 2024
anonim