Barometr wariuje, termometr wskazuje różne temperatury.
Nad moją głową wieje wiatr; naganiający i przeganiający chmury. Kołysze się znak.
Piasek wpada do moich oczu, lecą rzęsiste łzy.
Barometr wariuje, termometr wskazuje różne temperatury.
Nad moją głową wieje wiatr; naganiający i przeganiający chmury. Kołysze się znak.
Piasek wpada do moich oczu, lecą rzęsiste łzy.
Nie jest to zapewne biografia.
Z pierwszego wersu można wysnuć,
że to choroba starcza.