Limeryki

lydiadel

 

Pan kierownik z Komorowa

rzucał często brzydkie słowa.

Wyjaśniając sytuację 

sam przyznawał sobie rację. 

Bez obelg bolała go głowa. 


 

Pan Przemysław z Zakopanego 

śmiał się chętnie, doprawdy z wszystkiego 

Dewizą, że śmiech to zdrowie

zjednał sobie ludzi mrowie. 

Sam uśmiał się do upadłego. 

lydiadel
lydiadel
Wiersz · 10 marca 2024
anonim
Usunięto 1 komentarz