jest świat ponad światem
który ledwie będzie drżeniem liści
uśmiechem rzuconym w chwili
kiedy nas zbliży do siebie powiew z ogrodu
w porze wytchnienia
jest świat ponad światem
w którym niebieskie ptaki
huśtając się na gałęziach
rozmawiają o lęku jak o wspomnieniu
z niewyrażonego snu
i jest taki wiersz pisany po nocy
lekkim chłodnym głosem
jak kiedy dłonie zanurzasz
w górskim strumieniu
u bram wielkiej rzeki