wbijasz szpilę myślisz, że to film,
życie nigdy nie kończy się,
początek dnia potem noc i więcej barw,
zamknięty wątek w głuchej ciszy,
wokół uwagi skupione na człowieku,
który słabnie w oczach
przygnieciony krzyżem
jak tu żyć cierpienia na każdym kroku,
następna strona przeżyty dzień,
lekcja historii nie napisałem wiersza,
zwykle odwiedzają mnie chochliki,
spacer po latach panna na tle nieba,
spokój w oczach doskonale widać
lampa rzuca cień drzewa przez chodnik,
biegniemy na drugi koniec brzegu,
wyobraź sobie, że wszystko upada