Literatura

Zbawienny deszcz (wiersz)

LydiaDel

Sonet

 

Suszą zgnębione leśnych drzew arkady 

rozdarła ostra błyskawicy strzała,

jakby się boska złość wyładowała;

z lękiem śledziłam ciemnych chmur gromady. 

 

Wnet otworzyły się niebios podwoje 

niosąc wytchnienie dla całej przyrody,

życiem pulsuje każda kropla wody

z hojności bowiem słyną boskie zdroje.

 

Nadziei promień musnął serce moje,

rozproszył nieco wątpliwości zwoje

w obłokach wypatrzyłam tęczę. 

 

W soczystą zieleń przyrodę spowiły,

jak w nową suknię urodziwe dziewczę.

Radości ducha światu użyczyły. 

 

 

 


słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Usunięto 2 komentarze
przysłano: 12 marca 2024 (historia)

Inne teksty autora

Zostań
LydiaDel
samotność
LydiaDel
dylemat
LydiaDel
wyścig z czasem
LydiaDel
o młodości
LydiaDel
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca