Ustronie

dafne


 


dom starców 

pośrodku pustkowia sterczy jak ząb

wyrwany znieczulicy z odrzutem na długość wołań


paczka z pretensjami …do kogo? - w niej 
pokoiki i samotność skrojona „na miarę”
(bo któż chciałby tonąć w bezkresie)

 

w miejscu ludzkich twarzy - ściany

chronią całodobowe sny o bliskości niczym ta

z seriali Rosamunde Pilcher 

 

a czasu jest tutaj dość
akurat tyle by tęsknić 

 

ktoś w hallu szarpnął kroplówkę 
broczy teraz krwią po posadzce 
umykając  śpiesznie pielęgniarkom

w stronę windy 


plamy znów mydli 

 

rzeczywistość 

 

 

 

 

 

dafne
dafne
Wiersz · 13 marca 2024