etapy

lydiadel

 
 
wonną wiosną świat ujrzałam
wypuszczając spiesznie pąki
przeskakując szczeble życia
osiągnęłam wiek dojrzały  
 
przeszło lato jesień zima 
coraz mniej kart w kalendarzu
czasu nie da się zatrzymać  
czas umyka jak nurt rzeki
 
porządkuję myśli żniwo
nic nie wstrzyma przeznaczenia
usnę w ciszy snem wieczności
i zakończę czas tułaczki  
 
twą miłością pokrzepiona 
ufnie bez lęku i trwogi 
stanę przed twoim obliczem
ty przygarniesz mnie twe dziecię 

 

lydiadel
lydiadel
Wiersz · 20 marca 2024
anonim