pusto tutaj

Yaro

 

życie co raz bardziej

staje się puste bez echa bez zapachu

brakuje wody marzeń i kredytu

 

drążą kamień wiertła diamentowe

w środku jak na ulicy

zaparkował straszny ból

pełen obaw niepewności

mrok czarna sadza

spija krew niewinnych ofiar

 

w zamian nałóg strzał w żyłę

odlotowa promocja na jedną chwilę

zatrzymanie na granicy w kamasze

lub obklej się trotylem jak most przed wysadzeniem

 

siedzę i myślę gdzie jest prawda

gdzie życie toczy się

sensu nie widzę nic nie pojmuję

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 24 marca 2024
anonim