Wiosenny koncert

lydiadel

 

Jako wybitnie utalentowany wirtuoz

instrumentów strunowych 

zauroczyłeś mnie

i uwiodłeś w inny świat. 

 

Dotykając opuszkami palców strun mojej harfy

igrasz z lekkością 

motylka  po

wibrujących kształtach. 

 

Zanurzony w otchłaniach uczuć prowadzisz mnie

po niezbadanych

zaułkach namiętności. 

 

Z oddaniem powtarzasz 

wciąż nowe etiudy niekończących się doznań. 

 

Delektuję się każdą nutką i zachwycam się niepowtarzalną tonacją.

 

Wyrafinowanie dotykasz 

moich zmysłów, aby 

w finalnym uniesieniu 

osiągnąć bram 

hesperyjskich  ogrodów i rozpłynąć się 

w ich amorficznym pięknie. 

 

Wiosenny koncert 

 

Jako wybitnie utalentowany wirtuoz instrumentów strunowych 

zauroczyłeś mnie

i uwiodłeś w inny świat. 

 

Dotykając opuszkami palców strun mojej harfy, 

igrasz z lekkością 

motylka  po wibrujących  kształtach. 

 

Zanurzony w głębinach uczuć prowadzisz mnie po niezbadanych zaułkach 

namiętności. 

 

Z oddaniem powtarzasz 

wciąż nowe etiudy niekończących się doznań. 

 

Delektuję się każdą nutką i zachwycam się niepowtarzalną tonacją.

 

Wyrafinowanie dotykasz 

moich zmysłów, aby 

w finalnym uniesieniu 

osiągnąć bram 

hesperyjskich  ogrodów i rozpłynąć się 

w ich amorficznym pięknie. 

lydiadel
lydiadel
Wiersz · 29 marca 2024
anonim