Ziębi powietrze, ziębią kolumny,
U wrót krzyżów ma noga stanie,
Wokół znicze, marmurowe trumny,
Dusze zbiegły się tu na wygnanie.
I znów obok ciebie ja stanął,
Zarośla muskały znicze, czerstwi się twój portret,
Znicz połyskiem ognia tańczy, pamięcią machnął,
Wybudził do życia wspomnień odmęt.
Gdzie łamią się już dwa lata,
Potopy przeszłości rozpraszają nowe dzieje,
Gdzież poszedłeś dziadku, czyż nadal Ty mi mędrcem?
We wrzawie świata o tobie pamięci nie
opuszczę.
Wiersz do świętej pamięci dziadka Zenona Wesołowskiego.