Szwedzka kraina, kraina poszumu mrozu,
macierz dla wszech reniferów i eskimosów,
gdzież Polak obleczony wokół śniegu sztormu,
gdzież odnajdzie się śród przeszłych Wikingów?
Jakież pustki uczyniasz, polska macierzo!
Gdzież wkoło mnie katowickie grunty klęczące,
Gdzież baczące machy, rozchylone biurowce?
I pogodą słoneczną gospodarzy rozsieją.
Tu w Kirunie w śniegu prószą domy,
Tu gór wzniesień i ciszy potoku,
Całun płatków wygłuszy dzwony,
Tyleż nie widzieli choćby ze Sztokholmu.