Całun z dzieciństwa

Katarzyna Anna Koziorowska

Niejednostajność ulotnień.
Krańce myśli,
które chcą zapłakać.

Jesteś tym samym stworzeniem,
którego szukałam
przez resztę wieczności.
Pozostajesz oddany wolności,
zmysłom, jakich nie stać
na porażkę.

W cieniu kłamstwa
kochasz się
z moim światłem, przyodziewasz
uśmiech, tak bliski obłędowi.
Cisza, poddana pochlebstwom,
jest życzeniem
jutra, które nigdy się nie wskrzesi.

Stanowisz bezbożne ciało,
moją nadzieję, w której szukam
ocalenia.
Wzniesiona na piedestał,
uratowana przez tęsknotę,
zliczam na palcach ręki
wzruszenia.

Zanim odszukasz w sobie pamięć,
zanim zaufasz resztkom łez,
twój smutek oswoi serce,
przywdzieje całun, który nosiłeś
w dzieciństwie.

Katarzyna Anna Koziorowska
Katarzyna Anna Koziorowska
Wiersz · 4 maja 2024