Tysiąc myśli na minutę w głowie ciągle mam
Gdzieś tam narty trochę wierszy ciągle jestem sam
jutro obiad może rower
Szukać wiosny albo długo spać
dzisiaj książka kilka filmów garść złych wieści
Wojny ciągle strach
Może zasnę dzisiaj wcześniej lub odwiedzę nocą park
Ciągle braki mam w pamięci i na życie planu brak
Jutro może mandat przyjdzie taki już jest ten nasz kraj
Stawy bolą post kolejny suplementów jeszcze garść
Maj w ogrodzie zapach dymu wreszcie bym coś z grila zjadł
Na nic wszystkie te doktory gdybym ich posłuchał
Dawno już bym padł
Jeszcze tylko bilet kupię spojrzę z góry
Na zepsuty w dole świat
Wolna Polska mi się marzy ktoś na wojnę chce nas pchać
Wybić zgasić w krwi utopić nasz młodzieży polskiej kwiat
Ja już nie chcę więcej myśleć w lewo w prawo
Gdzie tam kończy się ten raj
Wymyślony okłamany nie wiem nawet
jaki dla nas miałby być ten naj
Życie leci mi przez palce będzie w krótce pusty trzos
Ruszę w końcu może dupę by zarobić jakiś grosz
Zegar tyka taki chiński ile ma już lat
Znowu zasnąć będzie trudno
Czwarta rano
Czas już wreszcie kłaść się spać.