Zegar odlicza nudne godziny
Jesteś młody, życie przed tobą
Masz czas jakiś do zabicia
I zobaczysz, że minęło 10 lat
Słońce świeci tak samo
A ty jesteś starszy, bliżej grobu
Z każdym dniem więcej desperacji
Miałeś być szczęśliwy w XXI wieku
A wariaci wciąż tłuką się po mordach
Jeden system padł, drugi upadnie
Świat kręci się w kółko
Biegnij więc biegnij na oślep
Nikt nie powiedział, kiedy zacząć
Nikt nie wie, gdzie skończy
Wzniesiesz się wysoko na fali
Albo zgnuśniej w kreciej norze
A, kiedy zagrzmi łomot z chmur
I przyjaciół zabraknie wokół
Będziesz na ciemnej stronie Księżyca