Literatura

Rozstania (wiersz)

LydiaDel

 

Sonet

 

Szeleszczą tęsknoty na białej pościeli;

Noc oddech wstrzymała i ranek jaśnieje,

Różana jutrzenka powabnie się ścieli,

Budzi się przyroda, za oknem już dnieje. 

 

Szarość dnia się miesza z melancholią rozstań,

Obolałe myśli ukoję wspomnieniem 

gorących uniesień, namiętnych pożądań;

Śnić w twoich objęciach było mym marzeniem. 

 

Jak zjawa przychodzisz - odchodzisz jak mrok;

Weź twe podarunki, nie mów nic i nie rań,

Te skradzione chwile straciły swój urok, 

Czas na pożegnanie, koniec zbędnych pytań.

 

Jesień życia spędzę niestety bez ciebie. 

Żyć chcę dniem powszednim, a kochać jak w niebie. 


dobry 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Usunięto 5 komentarzy
przysłano: 14 maja 2024 (historia)

Inne teksty autora

Mentalny chaos
LydiaDel
moc słów
LydiaDel
Wartość słowa
LydiaDel
Bez słów
LydiaDel
Sens życia
LydiaDel
Nie szukaj mnie
LydiaDel
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca