nie umrę
będę żył wśród duchów
między drzewami
zbuduję nowy dom
duchowy stan
nirwana
zanurzę się w niej
z Kurtem popłyniemy
gdzie nie odnajdą naszych sekretów
czas nie ma znaczenia
cena za wysoka
na zielonych łąkach
poukładam myśli w szeregu
w strumieniu zanurzę echo
nigdy nie zniknę
nawet na drobną chwilę
na szczęście
grosiki w kieszeni