Literatura

Poeta umarł (wiersz)

Kamila Nikuła

 

na szafce obok stała wczorajsza kawa

za oknem kołysały się czereśnie

pełna słońca czerwień 

 

i złote gwiazdy w czerni

jedna za drugą 

złoty anioł

ze świateł motoru pierze

 

na drugim planie przejeżdżał intercity

przecinał krajobraz rzepakowych pól

kreślił mapy potoków wygięte w pół konary 

rozciągnięty las zieleń kreski

 

opadający dźwięk przez uchylone okno

mowa niemowy

piosenka w zamkniętej łazience 

rozrzucona pościel 

śpieszył się do wyjścia 

 

tak umarł poeta

pewnego popołudnia 

 


przysłano: 16 maja 2024 (historia)

Inne teksty autora

Tak nas widzę
Kamila Nikuła
Prom
Kamila Nikuła
Miasto umarłych
Kamila Nikuła
Odpocznienie
Kamila Nikuła
Sto lat
KamilaNikuła
Podróż przez dolinę
Kamila Nikuła
Rozmowa z łotrem
Kamila Nikuła
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca