w traumie (wiersz)
Yaro
powiedziałaś przycisz telewizor
zatrzasnąłem drzwi
teraz gdy śpisz
chcę się kochać
leniwa jak niedziela
klejnoty chowasz od ściany
zajeżdżony stary koń
obraz nędzy i rozpaczy
nieraz się sparzył
nieraz powstał z kolan
taki powstaniec upadek i przypadek jakich wiele
zanurza usta na rancie
w grubym szkle z whisky
opuszczony dworzec kolejowy
samotny podkład kolejowy
takie rzeczy to przeczucie
życie bierz za rogi gdyś młody
później zadzwoń powspominamy
niczego sobie
1 głos
przysłano:
28 maja 2024
(historia)
przysłał
Yaro –
28 maja 2024, 21:21
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się