Masz babo placek

Przeczytam ci moje wiersze
może nie są doskonałe
ale oddają co pod skórką
i za podszewką.

Śmiejesz się kochana
że to nie o tobie
siedzimy na ławce
pod kasztanem
kwitną teraz
jak w piosence.

Grzdylujemy wino
jak w czasach klasycznych
rumieńce niedomówień
czytam
bez przyzwoitek archaicznych.

Czas kurczy się i rozciąga
odmierza furkotanie
wpół wypalony papieros
parzy platonizmem poetyckim.

Powietrze pachnie chemią
wiersz kończy się fanfarami
słońce zaszło
- Na wiersze mnie nie weźmiesz
- Chodźmy lepiej na pizzę.

 

Oceń ten tekst
falkon
falkon
Wiersz · 29 maja 2024
anonim
  • falkon
    Wiersz nie o rymowankach lejdi.
    Wdarły się przypadkowo.
    Zazwyczaj nie piszę z rymami.
    NO!

    · Zgłoś · 4 miesiące temu
  • Arian
    Rymowanki mam gdzieś...Dam dobry za gorzką ironię.

    · Zgłoś · 4 miesiące temu
  • LydiaDel
    Faktycznie, nie są doskonałe twe rymowanki, ale za to potrafisz świetnie innych krytykować, bez uzasadnienia, po prostu kciukiem w dół.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 4 miesiące temu