Na zdrowie

lydiadel

Mozolne życie, choć pełne uroku, 

wystarczy dostrzec piękno w jego toku.

Nawet wśród trudów, po codziennym znoju

po dniu, tak żmudnym, szukamy spokoju.

 

Wiec nie zaszkodzi przed snem lampka wina; 

ukaja, niesie chwilowe wytchnienia, 

wieczorna cisza tak pełna nastroju…

trudno jest zasnąć bez lampki Tokaju.

 

A więc odważnie, wychylmy jeszcze raz

za dni słoneczne i noce pełne gwiazd, 

za każdy oddech, co nam przypomina, 

życie jest słodsze z każdą lampką wina.

 

Przegania nocne koszmary i cienie,

wzmaga percepcję, nasila rąk drżenie.

Nic nie powstrzyma bractwa od szaleństwa,

chociaż odmówią nogi posłuszeństwa.

  

Z Bachusa winnic, zatem boskim trunkiem, 

więc pij z umiarem i z pełnym szacunkiem.

Prosit, na zdrowie, salute i santé,

gdyż w miłym gronie pijał nawet Dante. 

 

 

 

 

lydiadel
lydiadel
Wiersz · 9 czerwca 2024
anonim