Sonetoid
Szukam cię nocą śniąc błogo w blasku gwiazd;
czuję twój dotyk jak letni ciepły wiatr.
Wśród nocnej ciszy w wieczności tonie czas.
W snach nie ma rozstań, a szczęście wiecznie trwa.
Gdy brzask ukradkiem rozprasza nocy cień
opuszczasz mnie, rozpływasz się we mgle.
Jako relikwię zachowam w sercu mym
galerię wspomnień z tych najpiękniejszych chwil.
W chwilach rozterki prę ku wieczności bram,
wędrując w czasie jak gnany wiatrem liść.
Osiągam finał w poszukiwaniu prawd.
Mój czas już mija w nieskończoności swej.
Życie jest sensem, wieczystym ciągiem chwil;
w miłości siła, w niej znajdziesz siebie sam.