Za moim oknem burzą dziś dom

Bogusz Jan Szulc

Za moim oknem burzą dziś dom, 

przed którym, ktoś zasadził kiedyś drzewo,

- silną gruszę, jej niedojrzałe jeszcze owoce,

spadają pomiędzy sterty gruzu i rupieci,

- były kiedyś czyimś całym życiem,

ale kurz przysiadł już dawno, 

na pożółkłych okładkach osobowych teczek, 

gdzieś w kryptach archiwum. 

 

Za moim oknem burzą dziś dom,

wkrótce znikną ściany i dach,

zostanie dziura w ziemi do której wsypią,

kości cegieł i kanciaste łzy okien, 

powstanie w tym miejscu nowy, wielorodzinny, 

zasadzą przed nim kupione w hipermarkecie tuje,

a elewacja będzie mienić się dumnie,

wszystkimi odcieniami modnej szarości. 

 

Tylko za jakiś czas, 

kiedy to już nie będzie moje okno,

a jedyne wspomnienie o mnie stanowić będzie, 

zakurzony papier w ciemnej krypcie archiwum,

przyjdą robotnicy i rozjadą gąsienicami tuje,

następnie usypiają kupki gruzu w tym samym miejscu,

w którym dziś to wszystko zaczyna się od nowa.

 

2024

 

Bogusz Jan Szulc
Bogusz Jan Szulc
Wiersz · 3 lipca 2024
anonim