Wdepnijmy do raju .

Emilka

Chcę być twoją Ewą

o bosych stopach i czerwonych ustach
nie dotkniętych pożądaniach
na jasnej skórze Wśród
wiatru moich włosów Chcę
być jabłkiem w Twoich ustach

w Twoich dłoniach

na Twoim języku

obudzić cię z szarych ulic

zabieganych szarości

połkniętych świtów

upartego budzika zbyt

ustalonych kroków Chcę

otworzyć ci furtkę moimi
dłońmi
I
ustami Chcę
dmuchnąć ci w twarz
odrobiną wiosny pomieszanej
z wanilią
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 21 głosów
Emilka
Emilka
Wiersz · 22 kwietnia 2002
anonim
  • AandT
    ladny, podoba mi sie rowniez, na granicy banalu ale wyszedl obronna reka zdecydowanie. Dobry zwlaszcza od "obudzic sie z szarych ulic" Moze dopracowalbym wizualnie uklad wersow...

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • kx
    Porządne. Lekkie zgrzytnięcie przy przerzutni "zbyt / ustalonych kroków" ratuje przed banałem formy. Drugi taki trick i oceniłbym na 100% punktów.

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • mai

    a jeszcze zapomniałm: tytuł mi się tylko nie podoba, to "wdepnijmy" nie pasuję do całość, "wdepnąć" to mozna w g..

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • mai
    Ładny , zgrabny wiersz, zawsze jak czytam coś takiego, uśmiecham się:)

    Więc dziekuję za uśmiech.

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • anonim
    Bartosz Jeglejewski
    naprawdę mi się podoba! oryginalny i prosty. Poza tym podoba mi się również tematyka

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • Brodacz
    fajne- metaforyka dość swojska, ale rytm nie banalny

    · Zgłoś · 22 lata temu