Obrośnięty mchem

Paweł Kuzawiński

 

 

egzystuję 

gdzie ogniem i mieczem 

jestem jednym

lecz nie jedynym 

trzęsącym się winogronem 

gorzkim i żalem 

tu gdzie ściany wyrastają 

naprzeciw Edenu 

a ja nie widzę 

podobieństw w szczegółach 

rozsypał się każdy

na świata strony 

nie mówię miłością 

bo ciągle zasypiam 

spętany 

w ramionach zaklętych urwisk 

słowami do dołu 

głową do góry 

spaceruję w ciemności 

gdzie schody prowadzą do piekieł 

z Bogiem i bez znaczenia 

nie urwał się kontakt 

urwały się słowa 

na jedną chwilę 

na szczęście 

Paweł Kuzawiński
Paweł Kuzawiński
Wiersz · 26 lipca 2024
anonim