Letnia miłość

lydiadel

 

W gąszczu myśli pociemniało niebo,
Ciemne fale ujarzmiły duszę,
Słońce zakrył całun mrocznych wzruszeń… 
Czy ja jeszcze kiedyś cię zobaczę?

 

Tak mi smutno, tak mi brak jej pieszczot.
Tęsknię za tą nieszczęsną miłością.
Wnet minęło, co się nie zaczęło,
Tam na plaży miłość skradła serce.

 

Biały piasek przyprószył ją szczodrze,
Morskie fale szemrząc smętną piosnkę 
Ukołyszą, ukoją, uniosą,
Gdzieś daleko ślad po niej zaginie. 

 

Letnia miłość jest zauroczeniem.
Pryśnie rankiem, zanim świt zawita.
Choć powraca bolesnym wspomnieniem,
Tych chwil błogich nie sposób zapomnieć.  

 

Białe mewy, naoczni świadkowie
Tych miłości rozdartych powiewem,
Dziewczęcymi łzami opłakanych.
Letnia miłość - załamane serca. 

lydiadel
lydiadel
Wiersz · 1 sierpnia 2024
anonim