Dwoistymi skrzydłami tam szybuje,
Jedno muska, zawiścią cudzą truje,
Drugim zaś wspiera i w góry podnosi,
Krytyka obosieczna, oddziela ludzi.
Ci którzy nienawiścią cichą szepczą,
Ci którzy ciężkim słowem wesprą,
Krytyka jak gdyby przeciągłą liną,
Pozostawia nam krew przyjacielską.