w obietnicy
najbardziej gorzkie
jest niespełnienie
nad jeziorem
nie ma wtedy zachodów słońca
a woda wydaje się bardziej zimna niż zwykle
śniadanie nie smakuje
słońce świeci dokuczliwie i zawsze jest gorąco
a rozbita butelka wcale nie tnie skóry
tylko ją szarpie
(blizna zniknie za tydzień)
wszystko gnije w ogromnym koszu na odpadki
plany marzenia kariera przyszłość
i tym podobne banały
w końcu cierpienie ma uszlachetniać
tylko dlaczego tak brutalnie