Byłem obok was i patrzyłem jak ofiarnie walczyliście
Jak w bunkrach broniliście się przed atakiem butnie
Ponad całym sercem o wolności i pokoju marzyliście
Jak przeklęty okupant znęcał się nad wami okrutnie
Wiem że długo cierpieliście w więziennej celi srodze
A los wasz był jak ten orzeł w koronie kajdanami skuty
Gdy oddani sojusznicy odwrócili się od was w drodze
A pokoleniowe ziemie wasze były jak płaszcz rozpruty
Dobrze wiem że modliliście się o dobre czasy do Boga
Żeby poratował was zesłaniem mile widzianej nadziei
Ponieważ taka była przed dalszą przyszłością trwoga
Dlatego też słuchaliście się słów każdego z kaznodziei
Również wiem że dużo złego w życiu doświadczyliście
Wiem to pomimo tego że żyje tutaj na świecie niewiele
Jak każdy dzień i każdą nieprzespaną noc spędziliście
Wiem to bo Wy i Ja jesteśmy jednością w jednym ciele