Koniec

S. J. K.

Koniec
Dziękuję ci za wszystko

 

Więcej mówić nie trzeba
To już przecież nie-poezja


Ty mówisz, że nie
Ja mówię, że wiem
I tu nasza historia
Kończy się

 

Ja chcę cię, a ty mnie nie
I wiem dobrze, że to jest źle
Pisać teraz o tym wiersz
Zamiast 'prostu ruszyć się
By zetrzeć z twarzy resztkę łez

 

Ale nie chcę kończyć jeszcze
Chcę zatrzymać cię dla siebie
Tulić to, co niemożebne
Ogrzać to, co w słowach ciernie

 

Choć to będzie życie w błędzie
Chcę cię zanieść tam gdzie węże 
Trzymać ponad łuską bladą 
Patrzeć wtedy jak wzlatujesz
Bądź jak włosy przeczesujesz

 

Niech mnie kąszą biesy, trutnie
Co mi z tego, gdy ty w ustach trzymasz lutnie!

 

Ale to skończone już
W błękit wzniósł się czarny kurz
Nikt nie znajdzie naszych dusz

 

Nie ważne co bym zrobił
Nie będę w twoim typie
Pośpieszyłeś się, i tyle

 

Ty byłeś snem, a ja koszmarem
Czas się przebudzić i zacząć żyć dalej

S. J. K.
S. J. K.
Wiersz · 13 września 2024
anonim