zasłaniam dłonią twarz
nie mogę patrzeć na ten syf
świat nie widzi mnie nie słucha
świat zmienia ludzi w kamienne posągi
dookoła wszystko się wali
popatrz w lustro
po drugiej stronie
zakwitło również zło
trawa usycha razem z nami
pokonany upodlony
nie tylko ja mówisz dość
w ogrodzie nocą ogień zgasł
zimno twojej dłoni
skruszone stropy
wali się świat
powiedział kiedyś ktoś
to wszystko musi się stać
zakwitła miłość
młoda kobieta jak kwiat
na pół świata
zbudź w nas nadzieję