zmowa

Yaro

zasłaniam dłonią twarz
nie mogę patrzeć na ten syf
świat nie widzi mnie nie słucha
świat zmienia ludzi w kamienne posągi

 

dookoła wszystko się wali
popatrz w lustro
po drugiej stronie
zakwitło również zło

 

trawa usycha razem z nami
pokonany upodlony
nie tylko ja mówisz dość

w ogrodzie nocą ogień zgasł

zimno twojej dłoni


skruszone stropy

wali się świat

powiedział kiedyś ktoś
to wszystko musi się stać


zakwitła miłość
młoda kobieta jak kwiat
na pół świata
zbudź w nas nadzieję

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 25 września 2024
anonim