Wraca - wiara
ktoś chce widzieć - ktoś chce znać
wreszcie
wreszcie i nareszcie - kropla spadła
kiedyś
kiedyś - przyjdzie fala.
Muł się zmyje - kamień czysty się podniesie
w duszy lżej
otwieraj okna...
nowy
świeży duch się niesie i niezwykły
mądry zdolny - już bez skazy
własnym rytmem wiedzę mierzy
czy rysuje konia w biegu.
W szkolnym ulu pszczół bez liku
błysk z polotem - zawsze pierwszy -
śpiewa
śpiewa - swoje nuty
w dali - różne płotki w luźnej sieci
w twardej ramie - bez diagnozy.
Kto - zamieni
będzie latać - czy też pływać i na haczyk
nikt nie złapie
jutro błyśnie - grubą rybą bez kompleksów i osadów...